Żeby uściślić: na graniu można sensownie zarobić, ale tylko wówczas, gdy gra się z jakąś dużą gwiazdą, lub na weselach. Ten pierwszy sposób jest osiągalny tylko dla najlepszych, przy czym często jeden basista potrafi „obsługiwać” kilka znanych wokalistek – rynek jest niestety dość mocno trzymany przez starych wyjadaczy. Wesela to prostsza droga, jednak dla ludzi, którzy naprawdę kochają muzykę, potrafi być bolesna. Pieniądze oczywiście są ważne, ale ciężko dla pieniędzy grać piosenki, których się nienawidzi.